05/2012 Nowa edycja raportu Rynek Poligraficzny w Polsce 2012 przygotowanego przez firmę KPMG,Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga oraz organizacje samorządu gospodarczego branży - Wydanie Specjalne

Opinie ekspertów – Sławomir Kugaudo.

Dynamiczny rozwój polskiej poligrafii w ostatnich latach pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość. Pomimo ciągle trwającego kryzysu rozwój nowych technologii podtrzymuje ciągły popyt na coraz to bardziej nowoczesne rozwiązania w dziedzinie poligrafii.


Szansą dla rynku jest inwestowanie w coraz wyższą jakość produktu i walka właśnie jakością, czasem produkcji, usługami dodatkowymi jak personalizacja czy bezpośrednia dystrybucja, a nie tylko ceną. Chore praktyki niektórych przedsiębiorców i nadmierne obniżanie ceny dla klientów doprowadziło do kłopotów wielu firm i w konsekwencji do ich upadku, jak również spowodowało erozję cen w całej branży i utrudniło uczciwą konkurencję.


Dzisiaj obserwujemy dwa zasadnicze trendy rozwoju poligrafii. Rozwój rynku opakowaniowego i rynku druku cyfrowego. Niewątpliwie obecnie jeszcze wyższe stopy zwrotu zachęcają wielu drukarzy do inwestowania w produkcję opakowań, powstają więc nowe zakłady jak również następuje przekształcanie dotychczasowych drukarń.


Branża poligraficzna jest bardzo trudna, kapitałochłonna i wymaga dużego doświadczenia. Trzeba wciąż się uczyć, by nadążyć za ciągłymi zmianami technologicznymi.
Coraz łatwiejszy dostęp do alternatywnych Ľródeł finansowania ułatwia zakup nowych maszyn i dynamiczny rozwój. Niektóre z drukarń stanowią dziś realną konkurencję dla firm zachodnich, są uzbrojone w najnowocześniejsze i bardzo dobrze wyposażone maszyny, jak również i w wysoko wykwalifikowaną i doświadczoną profesjonalną kadrę. Pozwala to na umocnienie naszej pozycji na rynku europejskim nie jako taniej siły roboczej, ale solidnego partnera i dostawcy usług najwyższej jakości.  Na początku lat 90. mogliśmy o tym tylko pomarzyć.


Tematem poruszanym od dawna są zmiany zachodzące w sektorze mediów elektronicznych i internetowych. Sposób dystrybucji prasy, czy książek będzie stopniowo ewoluował, ale z pewnością nie zniknie całkowicie z papieru na rzecz ekranów laptopów czy tabletów. Próby cyfryzacji szkół i przenoszenia podręczników do tabletów trwają już kilka lat, a nasze dzieci bez żadnych zmian wciąż noszą w tornistrach książki i zeszyty. Przykłady innych krajów pokazują, że nie należy się obawiać nagłej i niespodziewanej rezygnacji z drukowanych podręczników w szkołach.


Dalszego rozwoju rodzimych drukarni dopatrywałbym się w zmianach systemów zarządzania, a właściwie w wielu przypadkach, wprowadzania takowych. Nasze drukarnie są dobrze przygotowane od strony technologicznej, natomiast brak zrównoważonego ich rozwoju powoduje nieefektywne zarządzanie produkcją.
Innym trendem zauważalnym w wielu drukarniach jest wprowadzanie wysokowydajnych systemów Web to Print. Pozwala on na pełną kontrolę procesu produkcji przez klienta, czy grafika i eliminowanie ewentualnych niezgodności w momencie, gdy tylko takie się pojawią.
Nie obawiałbym się gwałtownej digitalizacji drukarni - przed nami więc jeszcze kilka lat produkcji dziełowej.