"POLIGRAFIKA" 12/2001 - Ludzie listy piszą...

Magda Dudanowicz
"Szanowna Pani/Panie, Mamy zaszczyt/przyjemność poinformować Panią/Pana, że..." I tu zaczynają się warianty kto, dlaczego i po co pragnie nas o czymś poinformować. Takich listów dostajemy setki. Mailing staje się dziś bowiem jedną z najpopularniejszych form promocji. Zalety: tanio i bezpośrednio do odbiorcy.
Aby sprostać oczekiwaniom rynku, drukarnie coraz częściej zaczynają instalować urządzenia, które pozwolą im wykonywać tego rodzaju usługę. Jednym z nich jest uruchomiona w czerwcu, w firmie Prografix w Dębicy, złamywarka specjalistyczna do wykonywania produktów mailingowych wyprodukowana przez niemiecką firmę GUK. Maszyna została zakupiona za pośrednictwem firmy Avargraf Sp. z o.o. z Warszawy będącej wyłącznym przedstawicielem oraz serwisantem tegoż producenta na rynku polskim (więcej na temat firmy pisaliśmy w zeszycie 8. Poligrafiki - red.).Warto zaznaczyć, że złamywarka, która znajduje się obecnie w firmie Prografix, jest jedną z dwóch tego typu maszyn. Drugą uruchomiono w salonie wystawowym siedziby firmy GUK w Wallendien, około 100 km na południe od Stuttgartu. Biorąc pod uwagę nie tylko odległość, ale również zaproszenia firm Avargraf i Prografix postanowiliśmy wybrać się do Dębicy, aby poznać możliwości tego urządzenia.
Bartłomiej Mateja prezentuje możliwości urządzenia

Po drodze zatrzymaliśmy się w Opatowie, gdzie złożyliśmy krótką wizytę w firmie Grafopat. Firma nieprzerwanie od lat (mimo obecnych sporych kłopotów) produkuje urządzenia znajdujące się w ofercie Avargrafu, m.in. bigówki-perforówki, krajarki do cięcia papieru, podnośniki stosu papieru, szlifierki. Celem naszej podróży była jednak Dębica i firma Prografix.
Hasło reklamowe tej firmy brzmi: "więcej niż druk". I jest ono zgodne z prawdą. Firma bowiem proponuje dużo szerszy asortyment usług niż samo drukowanie. Jej właściciel - Bartłomiej Mateja (wielki gawędziarz zresztą) nie chce nazywać swojej firmy agencją reklamową. Prografix ma stać się firmą - domem produkcyjnym, który będzie obsługiwać swoich klientów kompleksowo. Dlatego Prografix proponuje szereg usług, począwszy od kreacji, poprzez usługi marketingowe, usługi w zakresie DtP, drukowanie (i tu warto zaznaczyć, że drukarnia pracuje 24 godziny na dobę, posiada 11 zespołów drukujących) aż do usług introligatorskich. I te, przy okazji wizyty, najbardziej nas zainteresowały - oprawa zeszytowa miękka, twarda i w spiralę metalową, foliowanie, lakierowanie UV, wykrawanie, listwowanie, złocenie na gorąco, tłoczenie i oczywiście złamywanie, a przede wszystkim sama złamywarka firmy GUK. Bartłomiej Mateja podkreślał, że zdecydował się na jej kupno między innymi dlatego, że mógł, przy dużej pomocy firmy Avargraf,"zbudować" taką maszynę, jaką chciał. Urządzenie można bowiem rozbudowywać dokładając kolejne moduły realizujące dodatkowe, niejednokrotnie bardzo wyszukane funkcje.

Złamywarka ta pozwala na dużą elastyczność przy optymalnym wykorzystaniu jej mocy produkcyjnych. Maksymalnym formatem roboczym dostosowanym do parku maszynowego firmy Prografix jest format B2. Maszyna posiada duże możliwości konfiguracji. Pierwszym z jej elementów jest samonakładak ze stosu, całkowicie mobilny, z podstawą na kółkach, własnym napędem, sterowaniem, zasilaniem, mogący podawać arkusze do różnych zespołów złamywarki. Kolejnymi są dwa zespoły specjalistyczne do perforowania, cięcia (w tym wykrawania, wycinki), a przede wszystkim nanoszenia kleju gorącego (hot melt), zwilżanego (tzw. gumowanie), dwóch ścieżek równoległych i jednej ścieżki prostopadłej do nich (z opcją rozbudowy do dwóch par ścieżek równoległych i jednej ścieżki prostopadłej do nich). Kolejnym elementem konfiguracji maszyny jest zespół złamujący - z ośmioma kieszeniami złamującymi, możliwością perforowania, bigowania, cięcia oraz nanoszenia czterech ścieżek kleju zimnego (z opcją rozbudowy) i wykonywania perforacji taktowej lub cięcia taktowego (1 lub 2 ścieżki), agregat złamujący - z czterema kieszeniami złamującymi, możliwością perforowania, bigowania i cięcia oraz wykonywania perforacji taktowej lub cięcia taktowego (1 lub 2 ścieżki) w kierunku prostopadłym do wykonanego w poprzednim agregacie (do wyrywania). Maszyna ma również możliwość wykładania strumieniowego z możliwością ustawiania w różnych miejscach. Aby ułatwić zestawianie różnych konfiguracji (różnej wzajemnej kolejności w ramach ciągu technologicznego), poszczególne zespoły urządzenia posiadają podwozia z kółkami, hydrauliczną bezstopniową regulację wysokości roboczej, własny napęd - instalację elektryczną - umożliwiający niezależną pracę stosownie do rodzaju produktu końcowego. Położenia (początek, koniec) oraz długość ścieżek klejowych i ścieżek perforacji taktowej/cięcia taktowego są sterowane komputerowo z możliwością uzyskania 5 oddzielnych ścieżek w jednej linii. Kompletne zespoły nanoszenia kleju są produkcji niemieckiej firmy HHS z Krefeld. Dodatkową, istotną możliwością maszyny jest alternatywne podawanie arkusza również z odwijaka z roli (lub ze składanki komputerowej) z następującym po tym cięciem poprzecznym z użyciem agregatów BöWE 310 z pojedynczej wstęgi papieru tzw. 1 up lub też wstępnym złamywaniem podłużnym w dodatkowym agregacie firmy BöWE umieszczonym pomiędzy odwijakiem a gilotyną BöWE 310, rozcinaniem wzdłużnym na 2 wstęgi i wspólnym podawaniem dwóch arkuszy niepołączonych ze sobą poprzez specjalny transporter zapewniający ich dokładne prowadzenie do kolejnego zespołu złamującego firmy GUK. Podstawowym zadaniem maszyny jest złamywanie, klejenie i perforacja kopert, różnego typu złożonych druków personalizowanych, książeczek 8- i 12-, a nawet 16-stronicowych, losów z ich póĽniejszym zaklejaniem, wyrywaniem fragmentów wzdłuż perforacji, perforacja boczna. Maszyna może być oczywiście dalej rozbudowywana. Jak twierdzi Sławomir Kugaudo - właściciel firmy Avargraf - w zakresie wykonywania produktów mailingowych jej możliwości są praktycznie nieograniczone.
Urządzenie z pewnością zaspokaja potrzeby i wymagania ludzi kreatywnych. I właśnie dlatego znalazło się w firmie Prografix, dla której kreacja jest sprawą niezwykle ważną. Potwierdzeniem tego są przyznawane jej nagrody, m.in. tegoroczna nagroda Grand Prix Międzynarodowego Konkursu Marketingu Bezpośredniego za kampanię "Oferta Handlowa 2001 BR TVP".

***
Przesyłki, które otrzymujemy, mają różnorakie formy. Firmy prześcigają się w pomysłach, aby zaciekawić odbiorcę i sprawić, że przeczyta on, a co więcej - zainteresuje się treścią korespondencji.
Jeszcze do niedawna list miał wyjątkowy charakter. Dziś, jeśli nie jest to list od cioci Heni czy wujka Włodka, to z pewnością "pisała" go, pakowała i kleiła maszyna... nawet jeśli zaczyna się od słów "Szanowna Pani Magdo..." (druki personalizowane stają się coraz powszechniejsze). Pocieszającym pozostaje wciąż fakt, że ktoś - człowiek - musiał pomyśleć nad jego treścią.