"POLIGRAFIKA 5/2003 - POLIGRAFIA 2003 - mniejsze targi, lepszy biznes

Gdyby sukces i znaczenie targów mierzyć jedynie frekwencją wystawców i zwiedzających oraz liczbą zakupionych metrów kwadratowych, tegorocznej POLIGRAFII nie można by zaliczyć do imprez udanych. Jednak nie zawsze ilość przechodzi w jakość, o czym przekonała się większość firm, które zdecydowały się pojawić w Poznaniu z własnym stoiskiem.

Trzeba przyznać, że nastroje — zwłaszcza wśród wystawców — zmieniały się w tym roku dość często. Najpierw, po pierwszym słabym dniu, wszyscy z niepokojem zastanawiali się, co będzie dalej, skoro po dwóch latach przerwy na targi przyjeżdża tak mało zwiedzających. Jednak to, co działo się drugiego i trzeciego dnia, jako żywo przypominało stare dobre lata 90. i targi POLIGRAFIA w pełnej krasie. Wprawdzie ostatni dzień targów znów przyniósł słabiutką frekwencję, jednak w zgodnej ocenie niemal wszystkich wystawców, z którymi udało nam się rozmawiać, dwa "środkowe" dni w pełni ją zrekompensowały.


Pawilon 25 — serce targów

Mimo nie najlepszej sytuacji w gospodarce, co obserwujemy także w naszej branży, w Poznaniu stawili się niemal wszyscy znaczący dostawcy maszyn i urządzeń poligraficznych (o wielkich nieobecnych piszemy dalej). I — co ciekawe — większość z nich pojawiła się w Poznaniu nieco obawiając się słuszności podjętej decyzji. Jednak w opiniach potargowych większość nie żałowała przyjazdu (choć zdarzały się wyjątki). Co więcej, niektórzy twierdzili, że rezygnując z udziału w POLIGRAFII popełniliby duży błąd. No cóż, jedna z zasad marketingu brzmi: w ciężkich czasach zachowanie komunikacji z rynkiem, np. poprzez udział w targach czy kontakt z prasą branżową, jest szczególnie istotne.

Tradycyjnie już najobszerniejsze stoisko zaprezentowała firma Heidelberg Polska. Znalazło się na nim kilka polskich premier, z których chyba największe zainteresowanie wzbudzała oczekiwana od dawna kolorowa maszyna cyfrowa NexPress 2100, w Poznaniu pokazana w wersji Basic. Maszyna oferuje m.in. możliwość personalizacji i drukowania na żądanie, o czym mogli się przekonać także nasi Czytelnicy. Codziennie podczas pokazów maszyny drukowana była na niej specjalna targowa personalizowana broszura Poligrafiki. Innymi istotnymi nowościami Heidelberga były ćwierćformatowa 5-kolorowa maszyna Speedmaster 52 z opcją wykrawania in-line i fioletowy system CtP do płyt polimerowych Prosetter 74P. Heidelberg Polska był też współorganizatorem dwóch ważnych wydarzeń tegorocznej POLIGRAFII: konferencji PID "Jakość w poligrafii" i Forum Etykietowego 2003 (o obydwu imprezach piszemy nieco dalej). Podsumowując targi szef marketingu firmy Tomasz Pawlicki powiedział: Tegoroczne targi wypadły tak, jak się tego spodziewaliśmy. Mimo mniejszej niż zwykle frekwencji nie możemy narzekać. Maszyny, które prezentowaliśmy na naszym stoisku, cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Było wiele konkretnych zapytań o poszczególne modele. Cieszy nas również fakt, że coraz więcej drukarń okazuje zainteresowanie rozwiązaniami pozwalającymi na usieciowienie swoich zakładów.

Tuż obok z nieco mniejszym, ale równie atrakcyjnym stoiskiem (nagrodzonym w konkursie "Acanthus Aureus" na "najlepiej zaprojektowane i przygotowane do realizacji strategii marketingowej firmy") wystawiła się firma Reprograf. Tegoroczne targi były pierwszą okazją do zaprezentowania pełnej oferty firmy po podpisaniu umów dystrybucyjnych z firmami Kodak Polychrome Graphics i Screen. Ta druga niedawno uhonorowała Reprograf mianem "Najlepszego dystrybutora Screena w 2002 roku". Na nagrodę złożyły się bardzo dobre rynki sprzedaży przede wszystkim w zakresie CtP (do chwili obecnej pięć zakontraktowanych urządzeń) i CtF (kilkanaście instalacji). Kilka z tych urządzeń, m.in. systemy CtP PlateRite 8000 i 4000, można było obejrzeć na stoisku Reprografu. Firma była też — obok Heidelberga i Agfy — jednym ze współinicjatorów wspomnianej już konferencji PID. Tegoroczną ekspozycję w Poznaniu prezes Reprografu Jarosław Stradowski uznał za krok do przodu w rozwoju targów: W porównaniu z poprzednimi edycjami POLIGRAFIA 2003 jest imprezą udaną, także dla naszej firmy. Dziś wyraĽnie widać, kto co sobą reprezentuje. I chodzi nie tyle o wygląd stoisk, ale o to, co na nich można zobaczyć. Targi stały się bardziej konkretne, wyraziste. Dlatego uważam, że stracili ci, których w tym roku w Poznaniu zabrakło. Nasza obecność tu, przede wszystkim w ujęciu marketingowym, była strzałem w dziesiątkę. Wielu klientów, którzy nas odwiedzali, pytało o dalsze poszerzenie oferty Reprografu. I już dziś na tak zadane pytanie możemy odpowiedzieć twierdząco: tak, będziemy wprowadzać do naszej oferty nowe produkty — chemię, farby, kolejne materiały eksploatacyjne. Skoro nasi klienci chcą się zaopatrywać we wszystkie materiały w jednym sklepie, umożliwimy im to.

Niemal naprzeciwko ulokowała się inna firma, której stoisko nagrodzono w konkursie "Acanthus Aureus" — Grafikus Systemy Graficzne. Na ponad dwustu metrach kwadratowych odbywały się pokazy trzech maszyn drukujących: dwóch offsetowych Ryobi i sitodrukowej Sakurai. Szczególnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się prezentowana po raz pierwszy w Polsce czterokolorowa maszyna ćwierćformatowa firmy Ryobi — 524 HE. Grafikus, jako jedna z nielicznych firm poligraficznych, miał też niewielkie stoisko w ramach targów EURO-REKLAMA, na którym promowane były wzorniki firmy Pantone. Zdaniem Marii Paszkiewicz, asystentki zarządu ds. PR w firmie Grafikus, targi POLIGRAFIA były dla jej firmy bardzo udane: Na naszym stoisku mieliśmy bardzo dużą frekwencję, zwłaszcza podczas co godzinę odbywających się pokazów maszyn drukujących. Sądzimy, że warto było tu przyjechać i pokazać się w taki, a nie inny sposób. Dzięki temu mieliśmy okazję do spotkania zarówno z naszymi partnerami handlowymi, jak i klientami. Mamy nadzieję, że wielu odwiedzających to nasi przyszli klienci, gdyż podczas targów odbyliśmy wiele ciekawych, rokujących na przyszłość rozmów handlowych.

Tuż obok na stoisku podobnej wielkości kilkanaście urządzeń z zakresu przygotowalni i obróbki po druku zaprezentowała firma Avargraf. Wśród tych ostatnich znalazła się m.in. nagrodzona Złotym Medalem targów POLIGRAFIA linia do produkcji broszur firmy C.P. Bourg — SBM4, składająca się ze zszywarki, złamywarki i obcinarki. Co warte podkreślenia, była to zupełna nowość w ofercie zarówno belgijskiego producenta, jak też firmy Avargraf, jej polskiego przedstawiciela (więcej na temat nagrodzonego urządzenia piszemy na s. 60). Ze Złotego Medalu bardzo się cieszył prezes Avargrafu Sławomir Kugaudo, dla którego były to niezwykle pracowite targi. W rozmowie z redakcją podkreślił, że podczas trwania imprezy udało się podpisać kilka zupełnie nowych kontraktów na prezentowane na stoisku maszyny. To stwierdzenie (które usłyszeliśmy także na innych stoiskach) nieco kontrastuje z opiniami, że dziś na targach już się nie sprzedaje, a tylko finalizuje wcześniej uzgodnione zamówienia.

Tegoroczne Targi w Poznaniu były bardzo ważnym wydarzeniem dla firmy Avargraf — mówi Sławomir Kugaudo. — Oprócz tradycyjnego asortymentu maszyn, które są dobrze znane polskim poligrafom, pokazaliśmy wiele nowości. Wśród nich największym zainteresowaniem cieszyły się urządzenia do oprawy twardej dla małych i średnich nakładów niemieckiej firmy Schmedt. Oferta Avargrafu jest ciągle rozszerzana i coraz bardziej interesująca dla naszych odbiorców, czego dowodem była duża frekwencja na naszym stoisku.

Zdaniem dyrektora ds. marketingu firmy Scorpio, Krzysztofa Pisery faktyczne rezultaty targów będzie można ocenić dopiero po kilku tygodniach od ich zakończenia, gdy powinny zostać sfinalizowane rozmowy podjęte na stoisku w Poznaniu: Tak naprawdę zadowoleni jesteśmy tylko z drugiego i trzeciego dnia targów. Właśnie wtedy POLIGRAFIA przypominała imprezę sprzed kilku lat. Tak czy inaczej mieliśmy bardzo dużo zapytań, także o prezentowane na stoisku maszyny i urządzenia. W efekcie kilka z nich już dziś można uznać za zakontraktowane. Na dwuczęściowym stoisku prezentowano m.in. system CtP firmy Krause (której przedstawicielem jest od niedawna Scorpio), proofery KPG, trójkolorową offsetową maszynę zwojową firmy Imar oraz cyfrowy system druku kolorowego Xerox DocuColor 2060.

Ta ostatnia maszyna pojawiła się na stoisku Scorpio na mocy porozumienia z firmą Xteam, wyłącznym dystrybutorem urządzeń Xerox na rynku poligraficzno-wydawniczym. Przed targami Xteam podpisał umowy właśnie ze Scorpio, a także z Grafikusem, na stoisku którego prezentowany był system DocuColor 12. Kilka urządzeń Xerox pracowało też w hali 10, gdzie Xteam miał niewielkie stoisko. Pokazano na nim m.in. po raz pierwszy w Polsce wielofunkcyjną kolorową drukarko-kopiarkę DocuColor 3535. Tu odbywały się także prezentacje na temat druku cyfrowego przygotowane i prowadzone przez przedstawicieli firmy Xteam. Podsumowując udział w tegorocznych targach właściciel firmy Swapan Chaudhuri stwierdził, że w przyszłości jego firma postawi raczej na współpracę z partnerami niż na własne stoisko: Prezentacja naszych urządzeń na stoiskach partnerów i wspólna obsługa rynku dają z naszego punktu widzenia dużo lepsze efekty. Sądzę, że pierwsze owoce współpracy zbierzemy już po tegorocznych targach, na których odnotowaliśmy bardzo duże zainteresowanie tematyką druku cyfrowego. Jednak wielu klientów do końca nie zna możliwości tej technologii; z jednej strony chcieliby w nią zainwestować, z drugiej zaś — nie bardzo wiedzą, jak i co tak naprawdę chcieliby kupić. Naszym zadaniem jest ułatwić im tę decyzję.

Niemal na środku pawilonu 25 ze sporym stoiskiem wystawiła się firma Océ Poland. Prezentowano na nim m.in. czarno-białe i kolorowe systemy drukujące. Wśród tych pierwszych znalazły się urządzenia z nowej rodziny VarioPrint, zaś z systemów kolorowych duże zain-teresowanie wzbudzała maszyna CPS 700. Firma promowała też wielkoformatowy system Arizona 90. Maciej Zalewski, odpowiedzialny za sprzedaż systemów małoformatowych w Océ Poland, stwierdził, że firma była bardzo pozytywnie zaskoczona zainteresowaniem tegorocznymi targami i jej ekspozycją: Jesteśmy zadowoleni z osób, które nas odwiedziły. Jeśli chodzi o nasz sztandarowy produkt dla rynku poligraficznego — maszynę CPS 700 — mieliśmy wiele zapytań i dużo pracy przy niej przez całe targi. Kilka rozmów w sprawie jej zakupu jest bardzo zaawansowanych i sądzę, że wkrótce przyniosą one oczekiwane efekty. Natomiast frekwencja generalnie była nie najlepsza. Sądzę, że targi powinny działać aktywniej na rzecz większego zainteresowania samą imprezą.

Nieco mniejsze niż zwykle stoisko przygotowała w tym roku Agfa. Prezentowano na nim półformatową płaską naświetlarkę CtP z laserem fioletowym Palladio oraz dwa systemy odbitek próbnych — Sherpa 24m i Sherpa 43i. Urządzenia te, obok wspomnianej już linii C.P. Bourg, zostały nagrodzone Złotym Medalem tegorocznych targów POLIGRAFIA. Jak widać, w tym roku uznanie Kapituły przyznającej Złote Medale znalazły produkty belgijskie. Mimo mniejszej niż zazwyczaj powierzchni wystawienniczej Agfa była zadowolona z udziału w targach. Mniejsze targi, lepszy biznes — podsumował krótko dyrektor zarządzający Agfa Sp. z o.o. Marek Pułtorak, zaś dyrektor handlowy Stefan Piotrowski stwierdził: Wbrew naszym oczekiwaniom targi były bardzo interesujące, odwiedziło je relatywnie dużo zwiedzających. Ci, którzy odwiedzali nasze stoisko, byli poważnie zainteresowani ofertą Agfy. Podsumowując — mimo mniejszej powierzchni i niższej frekwencji tegoroczna POLIGRAFIA była dla nas imprezą udaną.

Podczas targów na stoisku Agfy odbyły się dwie sympatyczne uroczystości związane z podpisaniem kontraktów na systemy CtP. Jedna z nich wiązała się ze sprzedażą pokazywanej na stoisku naświetlarki Palladio do poznańskiej drukarni Abedik. Jak udało nam się dowiedzieć, na targach Agfa podpisała w sumie pięć kontraktów na systemy CtP. Druga uroczystość wiązała się z podpisaniem kontraktu na naświetlarkę Xcalibur 45 dla kieleckiej firmy Studio Partners. Będzie to kolejny system CtP pracujący usługowo na terenie Polski.

Jeden z dealerów Agfy, warszawska firma Akon promowała przede wszystkim nowości w swojej ofercie: oprogramowanie CaslonFlow — system obiegu dokumentów cyfrowych oraz programy firmy Enfocus. Właściciel przedsiębiorstwa Konrad Fedyna w rozmowie z Poligrafiką wyraził nadzieję, że tegoroczne targi będą dla jego firmy owocne: Zapytania dotyczyły przede wszystkim oprogramowania do produkcji i certyfikacji PDFów oraz systemów workflow. Sądzę, że to zainteresowanie znajdzie odbicie w naszej sprzedaży, zwłaszcza że coraz więcej drukarń przechodzi z pracy z plikami PostScript właśnie na format PDF. Chciałbym również podkreślić, że jako niemal jedyni prezentowaliśmy na tegorocznych targach skanery dla poligrafii.

Kilka nowości w zakresie CtP pokazała firma Fantom Poligrafia. Były wśród nich prezentowane po raz pierwszy szerszej publiczności w Polsce naświetlarki ECRM Mako 2 (nowa, ćwierćformatowa naświetlarka amerykańskiego producenta), Escher-Grad Cobalt-4 (tę firmę Fantom reprezentuje od roku i już zdążył zakontraktować kilka urządzeń) oraz JetPlate CtP. Ta ostatnia była zupełną nowością na rynku polskim i jedynym pokazanym w Poznaniu systemem do bezpośredniego naświetlania płyt konwencjonalnych.

Na stoisku krakowskiej firmy DM System pokazano po raz pierwszy w Polsce pełnoformatową naświetlarkę z laserem fioletowym Esko-Graphics PlateDriver 8-up, której pierwszy egzemplarz trafił niedawno do studia Totem w Inowrocławiu. Mimo że stoisko DM System znalazło się nieco na uboczu, szefowie firmy — Jacek Napruszewski i Grzegorz Figlarski — są zadowoleni: Zaobserwowaliśmy bardzo duże zainteresowanie technologią CtP i w zasadzie brak zapytań o naświetlarki do filmów. Wielu drukarzy pytało też o oferowane przez nas densytometry Viptronic, co świadczy o coraz poważniejszym podejściu do tematu jakości i poprawności druku. Na pewno było warto wystawić się na tych targach, zwłaszcza że kolejna taka okazja będzie dopiero za dwa lata. Co ciekawe, w porównaniu z targami z 2001 roku tegoroczna POLIGRAFIA była dla nas imprezą dużo bardziej udaną. W sumie targi te oceniamy bardzo pozytywnie — konkluduje Jacek Napruszewski.

Firma Deva-Print pokazała jedyną na targach półformatową offsetową maszynę arkuszową. Była nią 5-kolorowa Rapida 74, która — co ciekawe — prosto z targów pojechała do klienta we... Włoszech.

Na targach podpisano dwa kontrakty na dostawę maszyn KBA: do firmy Normex (Gdańsk) — na maszynę półformatową Rapida 74-5+L oraz do firmy Net-Box (Gostyń) — na maszynę pełnoformatową Rapida 105-6+L.

Przedstawiciele firmy ocenili, że zainteresowanie targami oraz ilość zwiedzających były znacznie mniejsze niż w poprzednich latach. Widoczny jest kryzys — drukarnie potrzebują wprawdzie nowych maszyn, ale tylko niektóre mogą sobie teraz pozwolić na inwestowanie. Pocieszające jest jednak to, że w czasie targów przeprowadzono wiele interesujących rozmów i nawiązano nowe kontakty z osobami, które są zainteresowane maszynami offsetowymi.

Premierę — nową maszynę offsetową Adasta w formacie A2 — AD 547P prezentowała firma Ankovo. Obecność Ankovo w Poznaniu wzbudzała duże zainteresowanie, zwłaszcza na tle ubiegłorocznych przepychanek związanych z reprezentacją Adasta na rynku polskim. Warto podkreślić, że Ankovo to jedna z nielicznych dużych firm, która uczestniczyła we wszystkich organizowanych w ostatnich latach targach poligraficznych w Poznaniu — zarówno w POLIGRAFII 2000, zbojkotowanej przez część znaczących wystawców, jak też w ubiegłorocznej imprezie POLIGRAF-PRODUKT.

Nasza obecność na targach przekłada się na bardzo wymierne korzyści handlowe. Po targach zdecydowanie przybywa nam klientów. Sądzę, że niektóre z przeprowadzonych podczas tych targów rozmów zaowocują konkretnymi umowami już po ich zakończeniu — mówi Piotr Gabrylewicz, kierownik działu sprzedaży maszyn w firmie Ankovo.

Bogato wyposażone w urządzenia stoisko pokazała firma Digiprint, wyłączny — od niedawna — dystrybutor Creo na terenie Polski. Z oferty kanadyjskiego producenta Digiprint pokazał naświetlarkę CtP Lotem 400, skaner płaski IQSmart 3 oraz system odbitek próbnych do produkcji proofów kolorystycznych i impozycyjnych Integris. Firma demonstrowała też nową wersję cyfrowej maszyny offsetowej HP Indigo 1000 oraz wielkoformatowy system Scitex Vision GrandJet C3, pracujący w technologii rozpuszczalnikowej.

Z kolei system CtP Creo Thermoflex do płyt fotopolimerowych był prezentowany na stoisku firmy Ram-Wist, jednej z podwarszawskich naświetlarni fleksograficznych. Własne stoisko miała też inna naświetlarnia fleksograficzna spod Warszawy — Wistar. Przypomnijmy, że firma ta jest od ubiegłego roku posiadaczem cyfrowej naświetlarki do płyt fotopolimerowych Cyrel Digital Imager, wspólnego "dziecka" firm DuPont i Esko-Graphics (d. Barco).

Z dużym stoiskiem wystąpiła w Poznaniu firma Mercor Graphics. Prezentowano na nim m.in. maszynę fleksograficzną do drukowania etykiet firmy KDO, promowano też nowe rozwiązania w zwojowych maszynach gazetowych firmy Solna. Szczególne zainteresowanie wzbudzały systemy kontroli jakości druku firmy Gretag-Macbeth. Marek Szczepański z polskiego oddziału firmy i Olle Daniels, reprezentujący Mercor Graphics, zgodnie twierdzą, że frekwencja przewyższyła ich oczekiwania: Nawet jeśli nie były to targi "największe z dotychczasowych", oceniamy bardzo pozytywnie ilość i jakość odwiedzających, jak również organizację i obsługę imprezy.

W pawilonie 25 swoje stoiska mieli też przedstawiciele najważniejszych dostawców systemów obróbki po druku. Firma Ferag Polska, w tym roku na nieco mniejszym stoisku, promowała produkty m.in. firm Kallfass, Epipack, Afeldt, Bandall, Betz i Eltex. Jak stwierdził Jacek Bucholc, dyrektor generalny firmy, dla Ferag Polska tegoroczna edycja POLIGRAFII była całkiem udana, głównie ze względu na przyjętą koncepcję zaprezentowania oferty swoich partnerów handlowych. Mam nadzieję, że planowany efekt przedstawienia Ferag Polska jako partnera dla małych, średnich i dużych drukarń zostanie utrwalony w oczach odwiedzających — powiedział Poligrafice Jacek Bucholc. — Praktycznie wszyscy liczący się partnerzy i klienci naszej firmy odwiedzili nas i mimo trudnej sytuacji branży dostrzegali koniec stagnacji oraz nowe możliwości inwestycyjne jeszcze w tym roku. Mam nadzieję, że branża zbudziła się wreszcie ze snu zimowego i po przespanym kryzysie rusza do walki. Jeśli chodzi o same targi, większość zwiedzających pytana o opinię zgodnie potwierdzała, iż są one dużo bardziej interesujące w stosunku do ubiegłego roku i mało kto kojarzy, że POLIGRAFIA i POLIGRAF-PRODUKT są to dwie różne imprezy. Pokutuje zatem przyzwyczajenie do corocznego cyklu wystawienniczego w naszej branży.

Bardzo zadowolony z targów był Stefan Piotrowski, dyrektor zarządzający polskiego oddziału Müller Martini. Jak podkreślił w rozmowie z Poligrafiką, prezentowane na stoisku urządzenia, zresztą najmniejsze z oferty szwajcarskiego producenta, zostały sprzedane "potrójnie". W tym roku targi były mniejsze, skromniejsze, ale my odnotowaliśmy bardzo duże zainteresowanie i gościliśmy na naszym stoisku bardzo konkretnych klientów. Co więcej, w czasie targów sfinalizowaliśmy wiele kontraktów, co — przyznam szczerze — zaskoczyło nawet nas samych. Dlatego z naszego punktu widzenia POLIGRAFIA 2003 to były prawdziwe targi, na których się targuje i sprzedaje. Cieszę się, że większość zakontraktowanych urządzeń, w tym prezentowane na stoisku Valore i Amigo Plus, to urządzenia dla małych i średnich drukarń. Do tej pory bowiem zakłady tej wielkości decydowały się na urządzenia używane, z drugiej ręki. Teraz jest inaczej i to świadczy o przekształceniach, jakie mają miejsce na rynku.

Informacyjne stoisko firmy Introzap, wyłącznego przedstawiciela takich marek, jak Kolbus czy Sigloch, także było pełne gości niemal przez całe targi. Prezes firmy Jan Zimnol podkreślał, że firmie udało się ostatnio zakontraktować wiele nowych urządzeń. Z pewnością targi pomogą w sprzedaży kolejnych.

Firma Interprint, tradycyjnie wystawiająca się w Poznaniu, reprezentuje na polskim rynku kilku istotnych producentów sprzętu peryferyjnego oraz materiałów poligraficznych. Wśród prezentowanych na stoisku urządzeń znalazł się m.in. transporter łapkowy TGG 3000 duńskiej firmy Schur Packaging Systems. Z oferty firmy Bernd Schwegmann na stoisku były prezentowane m.in. dodatki do roztworów wodnych, środki czyszczące i konserwujące oraz chemikalia do płyt i reprodukcji. Poza tym Interprint promował na swojej ekspozycji obciągi kompresyjne Contitech do druku zwojowego i arkuszowego oraz do specjalnych technik drukowania.

Oceniając tegoroczne targi prezes firmy Krzysztof Wojciechowski powiedział: Tegoroczną imprezę targową oceniamy jako udaną. Zainteresowanie naszym stoiskiem było, jak co roku, ogromne. Oprócz stałych, zaopatrywanych przez nas klientów pojawili się nowi oraz ci, dla których sprzedawane przez nas produkty wydawały się w jeszcze niedalekiej przeszłości zbyt drogie. Zanotowaliśmy tendencję powolnego odchodzenia drukarń od bardzo tanich, niskiej jakości produktów na korzyść trochę droższych materiałów "z najwyższej półki".

Wśród firm oferujących systemy obróbki po druku nie zabrakło producentów z Polski. Na stoisku łódzkiej firmy Introma prezentowana była nowość — składarka kasetowa FK-400S. Co ciekawe, Introma to jedyny polski producent, który regularnie wystawia się nie tylko na targach w Poznaniu, ale jest także obecny na najważniejszych wystawach zagranicznych, jak DRUPA czy IPEX (więcej o targowych nowościach firmy Introma na s. 61).

Inna rodzima firma — Jurmet — to jeden z największych w naszym kraju producentów maszyn do przetwórstwa folii i papieru. Na stoisku firmy można było zobaczyć przewijarkę do etykiet, krajarkę do cięcia tulei tekturowych oraz wałki rozprężne. Firma ma w swojej ofercie także cylindry powietrzne stosowane w systemie sleeve w maszynach fleksograficznych. Warto dodać, że Jurmet będzie jedną z dwóch polskich firm-wystawców na majowych targach Embax-Print w Brnie; planuje także wystawić się na targach "K" w Düsseldorfie. Jak podkreślał Marcin Wiśniewski z działu marketingu firmy, Jurmet liczy nie tyle na sprzedaż, ile przede wszystkim na możliwość przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z klientami — takie kontakty w biznesie są niezwykle ważne (więcej o ofercie firmy Jurmet na s. 72).

Bogatą ofertę z zakresu fleksografii i wklęsłodruku, ale także systemów obróbki po druku posiada firma Erka. Jej właściciel, Ryszard Krzywicki, pojawia się z własnym stoiskiem w Poznaniu już od wielu lat, i to co roku. Tym razem w ramach targowej ekspozycji Erki znalazły się głównie urządzenia introligatorskie firm Nagel (m.in. linia do produkcji broszur i złamywarko-zszywarka) oraz Multigraf (złamywarki do papieru). Z działu flekso Erka promowała laserową naświetlarkę CtP do płyt fotopolimerowych szwajcarskiej firmy Dätwyler — Digilas E (do lektury wywiadu z Ryszardem Krzywickim zapraszamy na s. 76).

W dziedzinie obróbki po druku na targach miała również miejsce premiera światowa, a nawet dwie. Krakowska firma Emergraf wystawiła na swoim stoisku w pełni automatyczną maszynę laminującą w formacie B1 Omega oraz półautomat do laminowania Junior; oba urządzenia, których producentem jest firma Komfi, nie były jeszcze dotychczas nigdzie pokazywane. Warto wspomnieć, że wyłącznym odbiorcą maszyn Komfi na całym świecie (z wyjątkiem Polski, Czech i Słowacji) jest firma GBC.

Na stoisku można było również zobaczyć maszyny Delta, czyli — jak poinformował nas współwłaściciel Emergrafu, Robert Mączka — najczęściej kupowane automaty do laminowania. Tylko w II połowie 2002 roku firma sprzedała ich pięć: dwa do Poznania oraz po jednym do Łodzi, Gliwic i Wrocławia. Są one przeznaczone zarówno dla dużych, jak i średnich drukarń (więcej o ofercie firmy Emergraf na s. 62).

Firma Mospak zademonstrowała na swoim stoisku m.in. automatyczny zestaw wiążący Mosca typ RO-TAI-5, który swoimi nowatorskimi rozwiązaniami wzbudził zainteresowanie zwiedzających. Egzemplarz targowy, przekazany przez wystawcę do testu, obecnie pracuje w Drukarni Wydawnictwa Bauer w Ciechanowie.

Zygmunt Osiadacz z firmy Norma System, polskiego przedstawiciela Sitma International, poinformował nas w ostatnim dniu targów, że jego firma sprzedała jedno z dwóch prezentowanych na stoisku urządzeń — maszynę do pakowania wydawnictw C 80/750 Polymatic — do drukarni Winkowski w Pile. W drukarniach grupy Winkowski pracuje już kilkanaście urządzeń marki Sitma.

Podsumowując udział firmy w targach Ryszard Machałowski, dyrektor Norma System, powiedział: Na targach POLIGRAFIA co roku mamy swoje stoisko i zawsze staramy się pokazać coś nowego. W tym roku prezentowaliśmy maszynę pakującą w folię o wydajności 15 tys. egz./h. Zainteresowanie takimi maszynami w Polsce wzrasta, ponieważ mailing zaczyna odgrywać tu coraz większą rolę. Oczywiście nasze maszyny można obejrzeć w Internecie, zapoznać się z nimi na podstawie folderu czy konkretnej oferty handlowej, jednak targi dają niepowtarzalną okazję do prezentacji. Taką politykę prowadzi firma Sitma, której jesteśmy przedstawicielem. Uczestniczy we wszystkich liczących się imprezach i w ten sposób pozyskuje nowych klientów. My jako polski przedstawiciel postępujemy tak samo. A wiadomo, że poznańska POLIGRAFIA to targi najbardziej liczące się w tej branży w Polsce.

Kilka urządzeń japońskiej firmy Horizon zaprezentowała krakowska firma Derya Sp. z o.o. Wśród nich znalazły się dwie europejskie premiery: złamywarka AFC 546 AKT i oklejarka BQ 270. Poza tym Derya, będąca jedynym przedstawicielem Horizona w Polsce, pokazała m.in. linie zbierające i szyjąco-złamujące oraz trójnóż.

Produkty jednego z największych konkurentów Horizona — firmy Duplo — od kilku lat znajdują się w ofercie warszawskiej firmy Riset. W tym roku w Poznaniu na stoisku targowym znalazła się cała gama urządzeń Duplo: oklejarki termiczne, złamywarki i zbieraczki cierne oraz ssawkowe, złamywarko-zszywarki, a także powielacze cyfrowe. Nowością w ofercie firmy Riset było urządzenie DocuCutter do wycinania dokumentów z większych arkuszy papieru.

Znana krakowska firma M.M. Druk Serwis zajmująca się sprzedażą i serwisem maszyn do produkcji opakowań z kartonu, przedstawiciel firm Sanwa i Inramik, miała tym razem jedynie stoisko informacyjne. Niemniej z rezultatów obecności w Poznaniu zarząd jest bardzo zadowolony. Tegoroczne targi zaliczamy do szczególnie udanych — podkreśla Robert Miklaszewski, członek zarządu. — Nasze stoisko odwiedzili liczni goście zainteresowani naszą ofertą. Podczas trwania targów zakończyliśmy też pomyślnie prowadzone wcześniej rozmowy o współpracy z kolejnymi firmami. W wyniku podpisania umów na wyłączne przedstawicielstwo na Polskę w naszej ofercie pojawiły się maszyny firm: Heiber+Schroeder GmbH (Niemcy) — automaty wklejające okienka oraz maszyny do formowania pudełek przestrzennych; Edale Ltd. (W. Brytania) — fleksograficzne maszyny drukujące; Comercial Plastik s.l. (Hiszpania) — maszyny do laminowania i kaszerowania; B.Matic (Włochy) — liczarki arkuszy.

Z kolei na stoisku firmy Unigraphica prezentowana była m.in. maszyna tej firmy do dystrybucji korespondencji seryjnej (druki gotowe do wysyłki) albo katalogów, pracująca z prędkością 15 000 druków w formacie A3 na godzinę lub 30 000 A4/h. Urządzenie zostało już zakupione przez klienta z Białorusi. Warto również podkreślić, że Unigraphica jest wyłącznym przedstawicielem Scitex Digital Printing na terenie Polski. Na stoisku można było oglądać produkt tej firmy — Dijit 6240 Printing System, czyli najszybszą drukarkę cyfrową na świecie (1000 stron/min albo 300 m/min).

Ciekawą nowość przedstawiła na targach firma PC Print, długoletni przedstawiciel w Polsce grupy Leonhard Kurz. Ostatnio — zgodnie z zapotrzebowaniem rynku — firma oferuje różne rodzaje zabezpieczeń produktów przed podrabianiem. Najnowszy to OVD TRUSTSEAL — znak optycznie zmienny (jednak nie hologram) wykonywany przy użyciu technologii dyfrakcyjnej. Jego wyłącznym producentem jest firma OVD Kinegram należąca do grupy Kurz. Jak powiedział Piotr Cippert, współwłaściciel firmy PC Print, zainteresowanie zwiedzających było duże, jednakże obecna sytuacja rynkowa powoduje, że widoczna staje się — jak to określił — pogoń za ceną, a nie za jakością. Jest to jednak z natury rzeczy strategia krótkoterminowa, należy więc mieć nadzieję, że wkrótce ten trend się odwróci.

Po raz pierwszy w Poznaniu pojawiła się z własnym stoiskiem niemiecka firma SPEFA, oferująca specjalistyczne urządzenia do obróbki końcowej dla drukarń gazetowych i magazynowych. Dyrektor zarządzający firmy, Volkmar Löffler, powiedział w rozmowie z Poligrafiką, że jest bardzo zadowolony z udziału w poznańskiej imprezie: Jak na pierwszy raz, są to dla nas bardzo udane targi. Zauważamy, że polskie drukarnie coraz chętniej inwestują w nowe rozwiązania technologiczne i to nas cieszy. Nasza oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem i już wkrótce będziemy mieli w Polsce kilka ciekawych wizyt, które — mam nadzieję — zakończą się instalacjami systemów SPEFA.

W pawilonie 25 znalazły się także stoiska dwóch znaczących dostawców wałków drukujących dla różnych technik drukowania. Niezwykle atrakcyjne stoisko przygotowała firma Böttcher Polska, która niedawno przeniosła się do nowej siedziby. Po drugiej stronie hali znajdowało się stoisko firmy Ligum Pol, która promowała m.in. znajdujące się w jej ofercie od trzech lat walce typu Weroaqua, pozwalające na całkowitą redukcję alkoholu izopropylowego podczas drukowania. Nowością w ofercie firmy była technologia produkcji walców dla układów nawilżania Varn Kompakt. Krzysztof Hamrol, kierownik handlu i marketingu w firmie Ligum Pol, uważa tegoroczne targi za stosunkowo udane. Targi POLIGRAFIA zaliczamy do udanych nie ze względu na ilość zwiedzających, lecz z uwagi na przedmiot i charakter odbytych rozmów handlowych. Dawno już minęły czasy, gdy na targach podpisywaliśmy liczne zlecenia i kontrakty, jednak w tym roku do takich sytuacji doszło, a wiele ustaleń dokonanych podczas targów to zlecenia na najbliższe miesiące. W szerszej perspektywie targi pokazały, że najgorszy czas w naszej branży się kończy, a najbliższe miesiące moim zdaniem będą tego przykładem. Na zakończenie dodam, że jedyną instytucją, która nie potrafiła się przystosować do sytuacji, jaka zaistniała w ostatnich latach na polskim rynku, jest sam organizator. Ceny powierzchni oraz formuła organizacji targów są nieadekwatne do sytuacji i obecnych czasów. I może bardziej to niż ciągły brak koniunktury na rynku spowodowało brak wielu wystawców.

Warto dodać, że na targach POLIGRAFIA 2003 miały też swoje stoiska drukarnie. Chociaż z reprezentacją i obecnością przedstawicieli na nich bywało różnie, to fakt ten jest wart odnotowania. W hali 25 znaleĽli się członkowie Polskiej Izby Druku (stoisko samej Izby znajdowało się obok): Pozkal, Pabianickie Zakłady Graficzne i Opolgraf. Z kolei w pawilonie 24 swoje stoiska miały Poznańskie Zakłady Graficzne, PWPW i Allprint.


Pawilon 24 — sito, ale nie tylko

Poza liczną reprezentacją firm produkujących urządzenia sitodrukowe oraz przedsiębiorstw usługowych, znalazło się tutaj stoisko firmy z nieco innego segmentu. Firma Eurintrade Poland, która niedawno przeprowadziła się do nowej siedziby, promowała przede wszystkim systemy DuPont — głównie cyfrowe systemy odbitek próbnych Digital Cromalin.

Mimo że stoisko znalazło się nieco z boku, firma była zadowolona z udziału w targach. Mówi Zbigniew Suleja, dyrektor ds. marketingu i członek zarządu firmy: Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, gdyż oczekiwaliśmy słabszych targów. Mimo że wystawców jest mniej niż w 2001 roku i ogólne zainteresowanie targami jest niższe, to w naszym przypadku mamy do czynienia ze zwiększonym zainteresowaniem naszymi produktami. Mieliśmy sporo konkretnych zapytań i rozmów na temat DuPonta i mimo że po tych targach mamy mniej wizytówek, to są to jakościowo lepsze wizytówki niż przed dwoma laty.

Jak już wspomniano, pawilon 24 został zdominowany przez firmy związane z techniką sitodrukową. Poza ekspozycją odbywały się tu warsztaty przygotowane pod patronatem Stowarzyszenia Sitodrukarzy Polskich. Samo Stowarzyszenie zaś miało na targach — tradycyjnie już — zbiorowe stoisko, na którym znalazły się takie firmy, jak: Oltronik, EuroPrint Polska, Sericol, Amare, Bestel i Pasja. W ramach wspólnej prezentacji pojawiła się też firma Aped, która nie należy do SSP. Jej właściciel Paweł Depa uznał jednak, że wspólna prezentacja oznacza jedność wśród oferentów maszyn sitodrukowych: W rozmowach z kolegami sitodrukarzami uznaliśmy, że nasza ekspozycja, by zostać zauważona, musi być wspólna. Jeżeli pojawimy się osobno, każdy z małym stoiskiem, nie będzie to odpowiednia reprezentacja naszego potencjału. Wyraził przy tym żal, że po raz kolejny polscy producenci zostali umieszczeni nieco z boku najważniejszych wydarzeń targowych (nie da się ukryć, że najwięcej działo się w pawilonie 25): W zasadzie jedynym mankamentem targów jest organizacja i wciąż odbiegające od moich wyobrażeń spojrzenie na polskich producentów, którzy są trochę spychani na bok. Firma Aped pokazała na targach bardzo ciekawe urządzenie do zadrukowywania powierzchni szklanych. Poszerza ono i tak bogatą ofertę urządzeń wytwarzanych przez krakowską firmę. Jak wszyscy wiemy, sytuacja na rynku jest trudna. I to my musimy się do niej dostosować, a nie na odwrót — mówi Paweł Depa. — Miałem okazję gościć na swoim stoisku Michela Caza, prawdziwy autorytet w dziedzinie sitodruku. Był on bardzo pozytywnie zaskoczony ofertą polskich sitodrukarzy i z niedowierzaniem kręcił głową porównując ceny naszych urządzeń i tych produkowanych na Zachodzie. W tym kontekście nie mamy się co obawiać konkurencji z Unią, dlatego także moja firma stale poszerza swój park maszynowy.


Hala 9 — farbiarze i reszta

Tu znaleĽli się przede wszystkim dostawcy materiałów poligraficznych, głównie farb. Jednak w tym roku mniej mówiło się o samej ekspozycji, a więcej na temat zmian, jakie tuż przed targami miały miejsce w dwóch ważnych firmach zaopatrujących polskie drukarnie.

I tak dzień przed targami pracę w firmie Sun Chemical zakończył Hubert Borzym, dotychczas odpowiedzialny za sprzedaż farb produkowanych przez Coates Lorilleux i do końca 2002 roku dyrektor polskiego oddziału tej firmy. Przypomnijmy, że od stycznia tego roku firmy dotychczas działające osobno — Sun Chemical Sp. z o.o. i Coates Lorilleux Poland — są jedną spółką. Wkrótce planowane jest przeniesienie działalności do nowej siedziby w podwarszawskich Markach.

Z kolei z firmą Siegwerk Polska rozstał się Krzysztof Romanowski, od kilku miesięcy prezes przedsiębiorstwa, wcześniej przez kilka lat przedstawiciel Siegwerka w Polsce. Decyzja była o tyle zaskakująca, że pod koniec ub.r. firma Siegwerk Polska przeprowadziła się do nowej siedziby, a podczas oficjalnego otwarcia wiele mówiono o ambitnych planach spółki. Nowym prezesem spółki został André Berk, pełniący jednocześnie funkcję dyrektora ds. sprzedaży farb opakowaniowych Siegwerk AG. Robert Gonta, dyrektor ds. technicznych Siegwerk Polska, ocenia targi POLIGRAFIA negatywnie: W tym roku mieliśmy do czynienia z bardzo małą frekwencją zwiedzających, jak również wystawców. Dało się to odczuć zwłaszcza w hali 9, gdzie było stoisko naszej firmy. Wydarzenia dodatkowe, jak sympozja, prelekcje itd., nie są w stanie zwiększyć atrakcyjności tej imprezy. Moim zdaniem również recesja w całej polskiej gospodarce przyczyniła się do fatalnej kondycji polskiej poligrafii, a co za tym idzie — również targów. Mam olbrzymie wątpliwości, czy ta impreza powinna się w ogóle odbywać.

Niemniej obie firmy, zarówno Sun Chemical, jak i Siegwerk Polska, miały na targach swoje stoiska. Miała je również firma Michael Huber Polska, która zbudowała na kilkudziesięciu metrach kwadratowych tradycyjnie oblegany przez wszystkie dni targowe ogródek piwny, z piwem i chlebem ze smalcem. Klientów było wielu, ale — jak twierdzi dyrektor warszawskiego oddziału firmy Ewa Rajnsz — ich opinie jako zwiedzających targi były nie najlepsze: Myślę, że najważniejsza jest opinia naszych klientów, bo to przecież dla nich targi są organizowane i to oni stanowią w rezultacie o zasadności organizowania takich spotkań. A opinie w większości przypadków były niestety negatywne. Narzekano głównie na znacznie mniejszą liczbę wystawców i niższą niż zazwyczaj atrakcyjność ekspozycji na stoiskach firm napędzających merytorycznie poziom targów. Wiele drukarń w ogóle zrezygnowało z odwiedzenia wystawy, a niektórych ściągnęły do Poznania jedynie imprezy towarzyszące, jak np. konferencja PID czy konkursy na jakość druku. Wydawać by się mogło, że po dwuletniej przerwie zarówno wystawcy, jak i zwiedzający zareagują bardziej spontanicznie na imprezę, tak się jednak nie stało i wydaje mi się, że za dwa lata sytuacja może się niestety powtórzyć.

Wśród dostawców materiałów eksploatacyjnych znalazła się — uczestnicząca po raz pierwszy w targach POLIGRAFIA — firma Phoenix Xtra Print Polska, będąca filią niemieckiego producenta obciągów offsetowych marki Phoenix z Hamburga. Wśród promowanych w Poznaniu wyrobów znalazły się konwencjonalne i kompresyjne obciągi do druku arkuszowego i gazetowego zarówno farbami dyspersyjnymi, jak i UV. Produkty Phoenix były też obecne na stoisku jednego z jej polskich dystrybutorów, firmy Junior Graf.


Poligrafia na EURO-REKLAMIE

W tym roku reprezentacja branży poligraficzno-wydawniczej na targach EURO-REKLAMA, jednej z trzech wystaw, które towarzyszyły POLIGRAFII (poza nią były to INFOSYSTEM i odbywające się po raz pierwszy targi EURO-FOTO), była skromniejsza niż zwykle. Warto w tym miejscu wymienić firmę Jet Media z Łodzi, która na jednym z większych stoisk prezentowała kilka modeli oferowanych przez siebie urządzeń wielkoformatowych takich producentów, jak Roland czy Seal. Więcej na temat oferowanych przez nią urządzeń możecie Państwo przeczytać w kwietniowym wydaniu Poligrafiki.

Interesującą ekspozycję miała również firma Atrium z Opola, która jak co roku przedstawiła urządzenia i materiały do drukowania wielkoformatowych grafik wewnętrznych i zewnętrznych. Na stoisku prezentowano m.in. plotery rozpuszczalnikowe Mutoh Toucan oraz Tiara Opal. Ciekawą propozycją dla rynku była również prezentacja systemu cyfrowego druku flag. System wykazuje przewagę nad, tradycyjnym w tym zastosowaniu, sitodrukiem ze względu na obniżenie kosztów, możliwość realizacji jednostkowych zamówień, zwiększenie jakości druku oraz możliwość zastosowania pełnej gamy kolorystycznej.


Wielcy nieobecni

Wśród kluczowych dostawców maszyn i materiałów poligraficznych w szczególny sposób dał się odczuć brak dwóch firm. Chodzi przede wszystkim o MAN Roland Polska, firmę, która w ostatnim czasie przeszła wiele zmian o charakterze organizacyjnym, zmieniając w listopadzie ub.r. nazwę z Bracia Henn Sp. z o.o. I chociażby dlatego, z czysto marketingowego powodu, jej obecność na targach wydawała się oczywista. Stało się inaczej. Jak powiedział w rozmowie z Poligrafiką prezes MAN Roland Polska Grzegorz Zalewski, na decyzję taką wpłynął rachunek zysków i kosztów. Przedstawiciele MAN Roland Polska, reprezentujący dział prepress Ryszard Barański i Grzegorz Zieliński, byli na targach "gościnnie" na stoisku warszawskiej firmy Semafic, która ostatnio zakupiła fioletowy system Fuji Vx-9600. Jak powiedział w rozmowie z redakcją Ryszard Barański, podczas targów firmie udało się zakontraktować kolejne dwa systemy CtP. Widać więc, że w Poznaniu można załatwiać interesy nawet nie mając własnego stoiska.

Kilka dni po targach POLIGRAFIA w siedzibie MAN Roland Polska w podwarszawskiej Wolicy odbyły się dwudniowe Dni Otwarte, które w pewien sposób zrekompensowały nieobecność w Poznaniu. Czy jednak w pełni — zobaczymy.

Drugim dużym dostawcą, którego zabrakło w Poznaniu, była firma Mercator Poligrafia. Przypomnijmy, że w zeszycie marcowym udostępniliśmy łamy jej wiceprezesowi Bogusławowi Kiszce, który na trzech kolumnach przedstawił powody tegorocznej absencji. Artykuł ten był szeroko komentowany podczas targów, jednak — jak widać z zestawienia obecnych na tegorocznej POLIGRAFII — inni dostawcy mają nieco odmienne zdanie na temat roli targów. Tak czy inaczej, szkoda, że w tym roku zwiedzający nie mieli okazji zobaczyć takich marek jak Polly, Shinohara czy Schneider Senator.

Trzecia firma, o której chcemy wspomnieć, to z pewnością nie tak znaczący wystawca jak dwa wyżej wymienione przedsiębiorstwa, ale z nieco innego powodu było o niej ostatnio głośno. Mowa o firmie Avimex, która od kilku miesięcy toczy spór z Ankovo o miano wyłącznego (głównego) dystrybutora maszyn Adast w Polsce. W sytuacji, gdy firma Ankovo pojawiła się w Poznaniu z niemałym stoiskiem i pracującą maszyną Adasta, nieobecność Avimeksu to z marketingowego punktu widzenia z pewnością duża strata.

Tradycyjnie już w Poznaniu zabrakło papierników. Wśród licznych stoisk nie znaleĽliśmy w tym roku ani jednej (!!!) firmy oferującej papiery i kartony. Dystrybutorzy i hurtownicy zrezygnowali z udziału w targach już kilka lat temu, w tym roku do Poznania nie przyjechali też producenci. Trochę to dziwi, biorąc pod uwagę, że w zagranicznych imprezach wystawienniczych biorą oni udział, i to w komplecie (vide: Graphispag, GEC).